Służbowy samochód do firmy? To proste

Polski rynek motoryzacyjny w 2024 roku odnotował spektakularne wyniki, napędzane decyzjami zakupowymi indywidualnych klientów i małych firm. Według branżowych raportów istotną rolę
w wysokiej sprzedaży pojazdów miało ich finansowanie, w tym wynajem długoterminowy. To jedna z popularnych i korzystnych dla przedsiębiorców form nabycia samochodów.
Rok 2024 okazał się przełomowy dla polskiej branży motoryzacyjnej. Jak podają Instytut Samar oraz Polski Związek Wynajmu i Leasingu Pojazdów (PZWLP), sprzedaż nowych samochodów osobowych
i lekkich dostawczych, czyli o masie do 3,5 tony, osiągnęła poziom 618,5 tys. sztuk. To trzeci najlepszy wynik w historii, o zaledwie 7 tys. egzemplarzy niższy niż w 2019 roku (625,5 tys.). Wzrost sprzedaży o niemal 15 proc. w porównaniu z 2023 rokiem świadczy o dynamicznym ożywieniu rynku.
„Kowalscy” i małe firmy ruszają na zakupy
Wpływ na tak dobrą sprzedaż mieli zarówno „Kowalscy”, którzy w 2024 roku nabyli o 61,4 proc. więcej samochodów niż rok wcześniej, jak i mikroprzedsiębiorstwa oraz małe firmy. Według danych Carefleet, dynamika finansowania nowych pojazdów wśród tych podmiotów wzrosła w ubiegłym roku o imponujące 60 proc. Prezes Zarządu Carefleet Daniel Trzaskowski podkreśla: - W 2024 roku na wysokie wyniki sprzedaży wpłynęły z jednej strony spore rabaty oferowane przez dealerów, a z drugiej szeroka oferta finansowania samochodów dla biznesu. Boom zakupowy przełożył się również na branżę wynajmu długoterminowego: w przypadku naszej firmy na koniec 2024 roku osiągnęliśmy rekordowy 160 proc. wzrost w segmencie mikro i małych firm.
Skąd tak dobre wyniki? Carefleet należy do czterech czołowych firm flotowych na polskim rynku, a w 2024 roku obchodził 20-lecie istnienia. Swoją działalność opiera m.in. na synergii z Grupą EFL. Poza własnymi siłami sprzedaży współpracuje więc z siecią sprzedaży EFL, oferując klientom wynajem długoterminowy.
Warto „zaprzyjaźnić się” z wynajmem pojazdów
Czym jest wynajem długoterminowy samochodów? Zgodnie z definicją z podręcznika „Flota samochodowa. Finansowanie i zarzadzanie”: wynajem długoterminowy, nazywany też FSL (Full Service Leasing) obejmuje nie tylko finansowanie aut leasingiem operacyjnym, ale i szeroki zakres usług zarządzania i administrowania samochodami. W praktyce oznacza to outsourcing firmowych pojazdów, czyli przekazanie ich bieżącej obsługi wybranej firmie flotowej. W równych miesięcznych ratach klienci otrzymują wówczas usługi dodatkowe, na przykład: serwis i naprawy, wymianę opon, Assistance, auto zastępcze, karty paliwowe czy ubezpieczenia i likwidację szkód.
FSL daje firmie fiskalne korzyści z leasingu operacyjnego, kontrolę kosztów i przewidywalny budżet na samochody. Minimalizuje też zaangażowanie przedsiębiorcy w obsługę pojazdów. Firma korzysta
z aut przez kilka lat (zwykle od trzech do czterech), a na zakończenie umowy zwraca je do firmy flotowej.
W czasie trwania umowy nie spłaca całej wartości pojazdu, a jedynie część - samą utratę wartości auta, co przekłada się na niższe raty wynajmu niż – na przykład – przy kredycie czy klasycznym leasingu operacyjnym. Krótko mówiąc: Full Service Leasing daje korzyści finansowe i wygodę.
„Elektryk” do firmy? Czy to się opłaca?
Ubiegły rok przyniósł zmiany w podejściu do samochodów elektrycznych. Zakończenie przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej programu „Mój elektryk” oraz wprowadzenie od 2025 roku nowego dofinansowania o nazwie „NaszEauto” nie wystarczą jednak, aby znacząco zwiększyć popyt na pojazdy zeroemisyjne.
Barier rozwoju polskiej elektromobilności jest kilka. Pierwszą jest niedostateczna sieć publicznych ładowarek w Polsce. Obecnie liczy ona nieco ponad 9 tys. punktów, co znacznie odbiega od prognoz sprzed czterech lat, zapowiadających nawet 50 tys. takich urządzeń w roku 2025. Plany Ministerstwa Klimatu i Środowiska są wprawdzie ambitne – do 2030 roku liczba publicznych ładowarek ma osiągnąć 87 tys. – ale zbyt słaba infrastruktura energetyczna nie sprzyja rozwojowi zarówno publicznych, jak i prywatnych punktów ładowania. Niska przesyłowość powoduje na przykład problemy z podłączeniem ładowarek w budynkach, w których firmy mają biura.
- Całkowity koszt użytkowania samochodu elektrycznego jest wciąż wyższy niż auta z silnikiem spalinowym. Wynika to ze znacznie wyższych cen zeroemisyjnych pojazdów, a także z braku rozwiniętego rynku używanych „elektryków”. Nowy program dopłat zwiększy jeszcze ten problem dla firm innych niż jednoosobowe (JDG). – wyjaśnia Daniel Trzaskowski.
Co może potencjalnie wpłynąć na wzrost sprzedaży aut elektrycznych? Odpowiedź jest krótka: ESG. Ten nowy rodzaj raportowania dla firm został wprowadzony w 2024 roku. Jednym z trzech głównych obszarów w ESG jest wpływ danego przedsiębiorstwa na środowisko. Jest to motywacja do obniżania emisji CO2 we flocie, m.in. poprzez wprowadzanie pojazdów elektrycznych.
„Obyś żył w ciekawych czasach”, czyli rok 2025 w pigułce
Chińczycy od wieków życzą swoim przeciwnikom: obyś żył w ciekawych czasach. To chyba jest ten moment. Branże motoryzacyjna i leasingowa przewidują w 2025 roku utrzymanie ubiegłorocznego poziomu sprzedaży. Podobną prognozę opublikował również IBRM Samar: liczba rejestracji nowych samochodów może wzrosnąć naprawdę minimalnie, o około 1,5 proc. W 2025 roku spodziewam się wzrostu zwłaszcza w segmencie dużych firm i korporacji. Z kolei dla firm MŚP znaczenie będzie miała polityka rabatowa producentów i dealerów. Należy też wspomnieć o wprowadzonych od stycznia br. nowych, zaostrzonych normach emisji Clear Air for Europe (CAFE). Czy ceny samochodów utrzymają się na obecnym poziomie, czy raczej wzrosną? To kolejny dylemat branży i jej klientów. - podsumowuje Daniel Trzaskowski, prezes Zarządu Carefleet.