Honda Jazz Crosstar Advance – mały samochód, wielka funkcjonalność
Wrażenia z jazdy Hondą Jazz Crosstar e:HEV. Autor: Robert Gołaszewski
Honda Jazz od lat uchodzi za wzór funkcjonalności wśród miejskich aut. W najnowszej odsłonie Jazz Crosstar e:HEV Japończycy poszli jednak o krok dalej – nie tylko odświeżyli wygląd, ale także dopracowali napęd hybrydowy, zwiększając jego moc, dynamikę i możliwości użytkowe. Postanowiłem sprawdzić, jak ta „miejska hybryda z terenowym pazurem” radzi sobie w codziennym ruchu po Warszawie oraz podczas weekendowego wypadu do Łochowa – miejsca, gdzie spokój rzeki Liwiec spotyka się z elegancją odrestaurowanego pałacu.

Nowe oblicze – styl bardziej wyrazisty i pewny siebie
Na pierwszy rzut oka widać, że odświeżony Jazz Crosstar e:HEV zyskał charakter. Nadwozie nabrało bardziej zdecydowanych kształtów – nowa osłona chłodnicy o strukturze plastra miodu dodaje mu dynamiki, a zmodyfikowane zderzaki z srebrnymi panelami imitującymi osłony podwozia i nowe listwy boczne podkreślają lekko terenowy styl. Całość dopełniają przeprojektowane felgi aluminiowe i nowy lakier Fjord Mist, który w promieniach jesiennego słońca prezentuje się wyjątkowo efektownie.
Wnętrze również przeszło subtelną, ale zauważalną modernizację. Pojawiły się nowe tkaniny i tapicerki odporne na zabrudzenia, zmieniono wykończenie deski rozdzielczej i paneli drzwiowych. Minimalistyczna, dwuramienna kierownica dobrze leży w dłoniach, a nowa konsola środkowa jest bardziej intuicyjna. Nadal króluje tu ergonomia – wszystko jest tam, gdzie być powinno, bez zbędnych ozdobników.

Silniejsza i oszczędniejsza – hybryda nowej generacji
Największe zmiany zaszły jednak pod maską. Układ e:HEV został gruntownie zmodernizowany – teraz jest nie tylko mocniejszy, ale też bardziej elastyczny i jeszcze oszczędniejszy.
Moc elektrycznego silnika napędowego wzrosła o 10 kW (13 KM), do 90 kW (122 KM), a generator ma teraz 78 kW (106 KM). Z kolei 1,5-litrowy silnik benzynowy zyskał 7 kW, osiągając 107 KM. Łączny moment obrotowy nadal wynosi imponujące 253 Nm, co w praktyce oznacza świetną reakcję na gaz i dynamiczne przyspieszanie w ruchu miejskim.
Co ważne – przy całej tej poprawie osiągów nie wzrosło spalanie ani emisja CO₂. Hybryda spala średnio 4,8 l/100 km (WLTP), a emisja CO₂ wynosi zaledwie 109 g/km. Dodatkowym atutem jest możliwość holowania cięższej przyczepy bez pogorszenia efektywności.
Nowa przekładnia automatyczna e-CVT również została udoskonalona – lepiej reaguje na wciśnięcie gazu, zapewnia płynniejsze przyspieszanie i daje kierowcy większe poczucie kontroli. W praktyce auto prowadzi się bardziej naturalnie, a reakcje układu napędowego są bardziej spójne z oczekiwaniami kierowcy.
W ruchu miejskim – cisza i pewność
Na warszawskich ulicach Jazz Crosstar e:HEV błyszczy tym, co w Hondzie zawsze doceniałem – kulturą pracy i przewidywalnością.
Hybryda startuje w trybie elektrycznym, porusza się cicho, a dzięki dobrze zestrojonemu zawieszeniu nawet na dziurawych ulicach auto zachowuje spokój. Wysoka pozycja za kierownicą i szerokie pole widzenia pozwalają lepiej „czytać” ruch miejski, a kamera cofania i systemy asystujące sprawiają, że parkowanie w centrum to czysta formalność.
Zawieszenie Crosstara jest delikatnie wyższe niż w klasycznej wersji Jazz, co sprawdza się nie tylko na progach zwalniających, ale też podczas zjazdu na polną drogę – idealne, jeśli tak jak ja, lubisz zboczyć z asfaltu w poszukiwaniu ciekawego kadru nad rzeką.

W stronę Łochowa – harmonia techniki i natury
Trasa z Warszawy do Łochowa to tylko godzina drogi, ale wystarczy, by docenić, jak bardzo dopracowany jest układ e:HEV.
Na ekspresówce S8 Jazz Crosstar utrzymuje prędkość z łatwością, a wewnątrz panuje spokój, który trudno znaleźć w autach tej klasy. W kabinie jest cicho, stabilnie, a reakcje na gaz są bardziej płynne niż w poprzedniej wersji.
Na miejscu – Pałac w Łochowie wita elegancją i spokojem. Pośród parkowych drzew czuć klimat dawnej rezydencji, dziś przekształconej w hotel z restauracją i strefą SPA. A kilka kroków dalej – rzeka Liwiec, leniwie płynąca przez łąki i lasy, tworzy naturalne tło do odpoczynku.
Zatrzymałem się na chwilę na moście, silnik wyłączył się, a auto w trybie EV stało się całkowicie bezgłośne. Słychać było tylko wodę i wiatr w koronach drzew. W takich momentach nowy Jazz Crosstar pokazuje, że technologia może idealnie współgrać z naturą.
Podsumowanie – więcej charakteru, więcej sensu
Odświeżony Honda Jazz Crosstar e:HEV to przykład na to, jak powinien wyglądać lifting zrobiony z głową. Zmiany nie są rewolucyjne, ale celne – poprawiono to, co kierowcy naprawdę odczują: wygląd, wnętrze, dynamikę i płynność napędu. Auto zachowało swoją wszechstronność, a zyskało bardziej zdecydowany styl i lepsze osiągi.
Jeszcze niedawno Hondy Jazz Crosstar startowały od ok. 126 tys. zł, co przy miejskim formacie było dość śmiałą kalkulacją. Dziś sytuacja wygląda znacznie lepiej – cennik wersji Crosstar zaczyna się od 116 400 zł, a dzięki rabatom sięgającym 5000 zł, za hybrydowego, dobrze wyposażonego miejskiego crossovera zapłacimy 111 400 zł.
