Drukuj bez zobowiązań

Nie trzeba kupować krowy, aby napić się mleka. Ta ludowa mądrość doskonale oddaje filozofię współdzielenia, której przejawem jest samoobsługowy druk – wyjątkowa oferta firmy Arcus, Kyocera i Zeccer.

Wypożyczalnie rowerów, pożyczkomaty, platformy, na których można się wymienić mieszkaniami w wakacje. A także wolne miejsce obok kierowcy jadącego w piątek po pracy nad morze. Różne sfery i rodzaje działalności gospodarczej stają się „potokiem usług”. Ekonomia współdzielenia (ang. sharing economy) – jak się nazywa to zjawisko – wypływa z przesłanek racjonalnych. Po co wyrzucać stare meble, ubrania, sprzęt elektroniczny, skoro można je naprawić i podarować potrzebującym? I jaki sens ma kupowanie drogich filmów na blue-ray, jeśli jest wideo na żądanie? U podstaw nowego trendu leży przekonanie, że zarówno firmy, jak i zwykli Kowalscy dysponują nie w pełni wykorzystanymi zasobami – ten uśpiony kapitał dóbr, pomysłów i umiejętności warto obudzić i ożywić, w czym pomogą np. proste aplikacje mobilne.

Na takiej filozofii opiera się działalność takich firm, jak Uber, BlaBlaCar, Airbnb oraz Nextbike, Netflix, Spotify i Kickstarter. Pierwsze trzy są uważane za sztandarowe przykłady sharing economy. Zdaniem wielu jest ona jednym z przejawów rewolucji cyfrowej, która całkowicie zmienia obowiązujące reguły gry.

Arkadyjska jakość

W modny od kilku lat trend konsumencki wpisuje się samoobsługowy druk, oferowany przez firmy: Arcus, Kyocera i Zeccer. Usługa dostępna jest już w 18 miastach Polski, głównie w ośrodkach akademickich, centrach biznesowych i bibliotekach. Na początku roku samoobsługowe stanowisko udostępniono na pierwszym w kraju lotnisku – Kraków Airport (w punkcie informacyjnym na hali odlotów), a ostatnio w jednym z urzędów wojewódzkich. Punkt druku znajduje się w warszawskim Centrum Handlowym Arkadia. Zainstalowane w tej prestiżowej galerii urządzenie wielofunkcyjne KYOCERA TASKalfa 2552ci pozwala drukować, skanować i kopiować dokumenty w trybie czarno-białym i kolorze. Ci, którzy skorzystali z tej możliwości, zachwalają łatwą i przyjazną obsługę sprzętu oraz wysoką jakość wydruków i unikatowe nasycenie kolorów.

Jak to działa? Konsument wysyła dokument jako załącznik wiadomości elektronicznej na adres drukarki. Może także skorzystać z darmowej aplikacji na smartfony (Android i iOS) albo ze strony zeccer.pl. Należność za usługę można uiścić kartą płatniczą lub kredytową, płatnościami on-line, SMS-em czy Blik-iem. A skąd wiadomo, że drukowanie jest bezpieczne?

- Rozwiązania marek Kyocera Document Solutions i Zeccer – po pierwsze – zapewniają szyfrowany transfer dokumentów z komputera lub telefonu do urządzenia drukującego. Po drugie – usuwają pliki natychmiast po wydrukowaniu – tłumaczy Michał Gembal, dyrektor marketingu w spółce Arcus.

Mieć czy używać

Administratorzy Centrum Handlowego Arkadia nieustannie poszerzają zakres usług, by zaspokoić różnorodne potrzeby klientów, potwierdzane na bieżąco profesjonalnymi badaniami. Z drugiej strony, podejmują współpracę tylko z tymi renomowanymi dostawcami, którzy proponują najbardziej atrakcyjne, godne zaufania i przyszłościowe udogodnienia. Zobowiązuje ich do tego czterogwiazdkowy standard placówki, która z sukcesem łączy handel z usługami i rozrywką.

Jakie są bariery rozwoju współużytkowania?

- Wielu woli potrzebną rzecz kupić niż pożyczyć, zwłaszcza że przez swoją siłę nabywczą i stan posiadania podkreślamy swoją samowystarczalność i społeczny status – odpowiada Michał Gembal z Arcusa. – Innym problemem jest brak zaufania do innych. Obawiamy się, że użyczane dobra ktoś zniszczy lub ukradnie.

Czy sieć stanowisk samoobsługowego druku, mimo wątpliwości i zastrzeżeń, będzie się rozwijać? Dyrektor Gembal jest optymistą. Współdzieleniu – podkreśla – sprzyja ogromna łatwość kontaktowania się tych, którzy coś mają, z tymi, którzy czegoś potrzebują. Jest to możliwe – tłumaczy – dzięki internetowi i aplikacjom mobilnym, ale też zwiększającym się kompetencjom cyfrowym konsumentów.

- Tempo przyswajania nowych technologii przez społeczeństwa robi wrażenie – wskazuje przedstawiciel Arcusa. – Około 30 lat zajęło udostępnienie elektryczności 10-proc. gospodarstw domowych w USA. W przypadku telefonów stacjonarnych trwało to 25 lat, telewizorów i komputerów  stacjonarnych – 10 lat. Tabletom natomiast wystarczyło tylko 2,5 roku.

Za ważne eksperci uważają również zmiany społeczne i demograficzne – dla pokolenia Y i Z „dostęp” ma coraz częściej większą wartość niż „posiadanie”. Wcześniej czy później – prognozują - Kowalscy pozbędą się drukarek, podobnie jak samochodów, a print sharing stanie się równie popularny jak intensywnie propagowany w Unii Europejskiej car sharing.

- Ekonomię współdzielenia i współpracy napędzają dwa zjawiska: cyfrowa transformacja gospodarki i zmęczenie konsumpcyjnym stylem życia – mówi Michał Gembal. – Naprawdę na każdym biurku nie musi stać drukarka. Ze sprzętu możemy korzystać wymiennie, nie martwiąc się o zakup materiałów eksploatacyjnych, serwis i naprawy. Oznacza to też mniejsze ilości elektrośmieci.

Polska moda na sharing economy jest cieniem boomu, który widzimy np. za naszą zachodnią granicą. Prawie 40 proc. Niemców skorzystało w ubiegłym roku z ofert sharingowych. Wartość dochodów ze współdzielenia tylko w Niemczech wynosi ponad 20 mld euro. W 2018 roku specjaliści z PwC nie wykluczają wzrostu do 24 mld euro. Dogonienie przez Polskę tzw. starej Unii wydaje się jednak tylko kwestią czasu.

- Zmienia się forma organizacji rynku. Tradycyjne polskie firmy, by przetrwać i utrzymać wzrost, muszą zweryfikować swoje strategie, adaptując modele biznesowe do zachodzących zmian – argumentuje Michał Gembal.

Laur za innowację

Za swoje rozwiązanie firmy: Arcus, Kyocera i Zeccer, zdobyły tytuł Inspiratora biznesu Innowacje 2018, przyznawany przez agencję informacyjną Newseria.

- Wygląda na to, że nawet na dojrzałym rynku zarządzania dokumentami możliwe są jeszcze prawdziwe innowacje – komentuje dyrektor Michał Gembal z Arcusa.

Wszystkie lokalizacje urządzeń drukujących można znaleźć na stronie: www.zeccer.pl.